Schematy się zmieniają na przestrzeni lat. Dawniej było jasno powiedziane, że dziecko, które ma sześć miesięcy może mieć wprowadzane nowe produkty żywieniowe. Jeśli jest na pierwsi matki to sześć miesięcy jest minimalnym czasem na zmiany, a jeśli jest na mleku sztucznym to może to być dwa miesiące wcześniej. Wielu rodziców wpada przez takie podejście do tematu w kompleksy. Dzieci rozwijają się bardzo różnie, dlatego nie wszystko udaje się przewidzieć i zastosować według schematu. W Internecie można znaleźć różne rozwiązania gdzie w tym miesiącu można wprowadzić marchewkę, a później jabłko.

My wprowadzamy to, co uważamy za słuszne. Jeśli nasze dziecko rozwija się prawidłowo to można mu podać coś o wiele wcześniej. Jeśli siedzi, jest stabilne i potrafi trzymać łyżkę to, dlaczego by tego nie robić? Często w poradach mamy napisane ile dokładnie dziecko ma zejść. Podane są nawet gramy. Problem w tym, że dziecko raz chce jeść, a raz nie. Czy to oznacza, że rodzice mają się martwić, bo było napisane w schemacie, że ma zejść 50 gram marchewki, a zjadło połowę tego? Widać nie miało na to ochoty, dlatego nie zjadło, ale jutro może zjeść dwa razy tyle.

Rodzice muszą nabierać doświadczenia w tej kwestii i na pewno nie zawsze powinni polegać na tym, co ktoś stosuje. Wszystko trzeba dopasować pod siebie i swoje dziecko. Wybieramy dla dziecka to, co jest najlepsze, bo chcemy żeby dziecko było bardzo zadowolone. Chcemy żeby rozwijało się prawidłowo, a to, co je ma na to bardzo duży wpływ. Dziecko samo o posiłki nie zadba i jeśli my tego nie zrobimy to nikt tego nie zrobi.

Najlepsze jedzenie dla dziecka

Na widok jakiegoś posiłku dziecko się cieszy, a jak widzi coś innego to nie chce nawet na to zwracać uwagi. My mamy przecież dokładnie tak samo. Jemy to, co nam smakuje, a skoro dziecko miało okazje już czegoś spróbować to wie czy mu to smakuje czy nie. Naszym zadaniem jest wprowadzać ciągle coś nowego dla dziecka, a nie zmuszać je do jedzenia czegoś, co mu nie smakuje. Gotujemy sami posiłki, a nie kupujmy je w słoiczkach.

Takie rozwiązanie jest tylko zastępcze wtedy, kiedy idziemy do znajomych albo, kiedy jedziemy gdzieś i nie ma czasu na przygotowywanie posiłków. Trzeba o tym pamiętać, że mamy przed sobą trudne zadanie i bardzo dużo obowiązków do wypełnienia. Właśnie takie jest rodzicielstwo. Jeśli nie wprowadzamy nowych nawyków żywieniowych u dziecka to w późniejszym czasie będziemy się dziwić, dlaczego woli tylko słodkie i nic więcej. Czyja wtedy będzie wina? Na pewno nie dziecka.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here