Prywatne przedszkola - najpopularniejsze mity

Przedszkole to jeden z najważniejszych etapów w życiu dziecka, w którym po raz pierwszy będzie przebywał z dala od rodziców przez kilka godzin. Czas adaptacji do nowych warunków jest kwestią indywidualną. Każdy rodzic chce jak najbardziej ułatwić maluchowi cały proces i pomóc w odnalezieniu się w nowej sytuacji. W związku z tym poszukuje placówek, które cieszą się najlepszą renomą, są maksymalnie blisko domu i mają ciekawy program. Jedną z pierwszych decyzji jest jednak wybór rodzaju przedszkola – prywatne czy publiczne? W dużych miastach i nie tylko, rodzice coraz częściej decydują się niepubliczne przedszkole. Niestety wokół placówek tego typu pojawiło się wiele błędnych stereotypów. Które z nich powtarzane są najczęściej?

Mit nr 1 – Na prywatne przedszkole mogą pozwolić sobie wyłącznie zamożne osoby.

Przekonanie o tym, iż niepubliczne przedszkole jest znacznie droższe od publicznego w wielu przypadkach można obalić, dokonując porównania faktycznych kosztów ponoszonych przez rodziców. Dodatkowe zajęcia, opieka w okresie wakacyjnym i dniach, kiedy istnieje konieczność dłuższego pozostania w pracy – za wszystkie te rzeczy należy płacić jeśli decydujemy się na placówkę publiczną. Tymczasem wiele prywatnych ma tego typu usługi w cenie. Warto więc dokładnie przeliczyć, który wariant jest faktycznie bardziej korzystny finansowo. Prawdą jest, iż wiele prywatnych przedszkoli jest bardzo drogich i nie wszyscy rodzice mogą sobie pozwolić na taki wydatek. Jednakże można postarać się o znalezienie placówki z dopłatami z gminy, dzięki czemu kwota ulegnie zmniejszeniu.

Mit nr 2 – Prywatne przedszkola są nastawione wyłącznie na zysk i nie realizują podstawy programowej w takim stopniu jak publiczne.

Program wychowania przedszkolnego stworzony zarówno przez placówki publiczne, jak i prywatne musi uwzględniać podstawę programową ustaloną przez ministerstwo. Dzieci uczą się tych samych umiejętności, jednak niepubliczne przedszkole zazwyczaj oferuje większą liczbę godzin nauki, ze względu na dłuższe godziny otwarcia obiektu. Podlega również kontroli Ministerstwa Edukacji Narodowej, które weryfikuje program nauczania, kompetencje opiekunów, a często nawet warunki panujące w placówce. Prywatne przedszkola pobierają opłaty, jednak nie oznacza to, że głównym celem ich działania jest wyłącznie zysk. Oczywiście istnieją obiekty, gdzie misją wcale nie jest zapewnianie rozwoju dzieciom, to samo tyczy się jednak przedszkoli publicznych. Aby przekonać się czy dane miejsce jest odpowiednie dla malucha, należy zapoznać się z opiniami na jego temat, porozmawiać z pracującymi w nim osobami, a także z rodzicami, których dzieci już uczęszczają do placówki.

Mit nr 3 – Niepubliczne przedszkole nie zapewnia dzieciom nauki podstawowych umiejętności społecznych.

Kolejny mit można powiązać z wcześniejszym, dotyczącym realizowania podstawy programowej. Przeciwnicy prywatnych placówek często zarzucają im, iż dzieci nie uczą się w nich podstawowych zasad, samodzielności i żyją w dmuchanej bańce, nie wiedząc o istnieniu dzieci z innych kręgów społecznych i problemach jakie je dotyczą. Jest to znaczne uproszczenie, gdyż w tym przypadku zakłada się, iż rodziny, które mogą pozwolić sobie na prywatne przedszkole nie miewają kłopotów, ani trudnych sytuacji. Nawet jeśli w niepublicznej placówce przedszkolaki pochodzą z podobnych kręgów, rolą rodzica jest zapewnienie maluchowi możliwości poznania innych dzieci, np. na placu zabaw. Należy też dodać, iż nauka umiejętności społecznych została zapisana w podstawie programowej, którą przedszkola prywatne również realizują.

Artykuł powstał dzięki uprzejmości Dwujęzycznego Prywatnego Przedszkola Montessori Elipsa z Poznania.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here